Czuję się mocno oszukany tym, co pokazano na półmetku sezonu. Wybiorcza wymiana aktorów to był bardzo dziwny i nietrafiony zabieg. Zupełnie inna energia odgrywanych postaci. Szczególnie brak "młodej" Rhyneary tak charakterystycznej i tak ciągnącej ten serial do góry to samobój... Przy Grze o Tron chodziło o bohaterów, ich rozterki, intrygi, motywacje i rozwój. Tutaj lecimy z drzewem genealogicznym na hurra, bez głębszej refleksji. Duży zawód.
Masz dużo racji i podobnie jak Ty uważam, że zmiana aktorki odkrywającej Rhyneary to strzał w kolano i jednocześnie najbardziej idiotyczny ruch twórców.
Z tego co kojarzę, młoda Rhaenyra została dobrana tak, żeby pasować do swojej starszej wersji, nie na odwrót. Niemniej zgadzam się, Alcock była hipnotyzująca i człowiek dosłownie czekał na sceny z jej udziałem. Nowa aktorka nie przekonuje, nie jest zła, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia. Osobiście bardzo irytuje mnie jej zachrypnięty głos…
Bez przesady, zyjemy w takich czasach ze mozna aktorow swietnie ucharakteryzowac, do tego obrobka komputerowa i efekt moze byc rewelacyjny. W 2008 roku w filmie "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" dalo sie z młodego brada pitta zrobić staruszka. W Rodzie Smoka Viserys sie starzeje, Rhanere wymienili na innego aktora ktory jeszcze jest chyba facetem, a Daemon starzeje sie niczym Krzysztof Ibisz...
Emma d'Arcy została wybrana (wybrany?) pewnie ze wzgledu na swoją tak modną teraz niebinarność i tego typu tematy. Innego powodu nie widzę.
Czkema na film z czarnym adolfem hitlerem. Pewnie nigdy sie nie pojawi.
No i po co ta złośliwość. Nie zaglądam nikomu pod spódnicę, jak dla mnie starsza Rhaenyra wygląda kobieco. Poza tym nawet trochę rozumiem tę zmianę, do książkowej wersji jej młodsza wersja kompletnie by nie pasowała.
Bardzo fajnie zagrała scenę płaczu, kiedy siedziała na łóżku ojca, nawet mnie to wzruszyło. W dalszym ciągu uważam, że aktorsko wypada najsłabiej ze wszystkich głównych bohaterów, ale w tym serialu jest ono tak solidne, że nawet najsłabszy aktor gra bardzo dobrze.
"Bardzo dobrze" to dla mne chyba przesada. Gra poprawnie, tak że nie kłuje jakos strasznie w oczy.
Ksiazki calej nie czytalam nie doszlam do tego jak sie zmienila nawet nie kojarze co tam sie dokładnie działo. Dlaczego mlodsza wersja nie pasowałaby? Aż tak bardzo jej wyglad zmienil sie w ksiazce? Jeśli zmienil sie jedynie charakter to moze poprzednia aktorka dalaby rade zagrac starsza wersje? Operacji plastycznej raczej nie przechodzila :)
Chodzi Ci o tą scenę? https://www.youtube.com/watch?v=Cg6xfRYHR-o
Nic tu szczegolnego nie widze.
A chrype obstawialabym ze ma dlatego ze jednak kobietą nie jest ;) i krtań da sie wycwiczyc ale pewnie sa jakies granice
To jest nirmalna kobieta biologiczne a ze jest głupia moda na różne niebinarnosci i ona dlatego ze stereotypowo nie jest 100 % kobieca tak sie widzi, to zadna niebinarnosc a zwykla chlopczyca
https://www.youtube.com/watch?v=uS81-eUx4CQ Tu wywiad z aktorką gdzie rowniez przypisuje swojej postaci ze zyje w sprzecznosci ze swoją płcią i ze to są tematy ktore ją prywatnie interesują. Jedyne z czym sie zgodze to oczekiwania ze strony spoleczenstwa ze zajmie taka a nie inna pozycje społeczną. Ale nie kwestionowalabym orientacji omawianej postaci ;) Czy rhaneyra faktycznie zyla w sprzecznosci ze swoja płcią? Oprocz tego ze nie usmiechalo jej sie bycie mamusia co niekoniecznie dyskfalifikuje kobiete jako kobiete?
czy ty wiesz, ze cgi to koszt? :) Zreszta niepotrzebny. Moim zdaniem te aktorki i tak sa za młode jak na te postaci.
Jasne, CGI to koszt i to niemały, ale wydaje mi sie ze charakteryzacja juz tak duzo nie kosztuje? Mysle ze jesli Ród Smoka mial byc na poziomie to powinni kontynuowac poziom starej gry o tron. Jeśli ich nie stac to lepiej sie za to w ogole nie zabierac.
Stara gra o tron niepotrzebowala niewiadomo jakich efektów, fabuła, gra aktorska, dialogi, postacie, intrygi i ich przygody i dodatkowo różne przepowiednie , wizje - to było kwintesencja tego serialu. Powodowalo to, że po obejrzeniu odcinka nie mozna bylo sie doczekac nastepnego a w międzyczasie każdy odcinek był na ustach wszystkich znajomych i kazdy sie zastanawial co bedzie dalej. Tego tu brakuje :(
duża charakteryzacja do uzyskania tego samego efektu to może być kilka godzin każdorazowo, to naprawdę ogromne koszty.
Ta starsza, w przeciwieństwie do tej młodszej nie ma w sobie w ogóle życia i jest mdła po prostu... w niczym nie widać w tej aktorce pasji, cały czas wygląda tak samo...
Mam podobne zdanie, kompletnie mnie nie kupuje jej gra aktorska, a jej postać stała mi się obojętna.
Czyli co, mieli zostawić tę samą aktorkę, która wyglądałaby młodziej od własnych synów? Jak to sobie wyobrażasz? Przecież to kompletny absurd.
Ta zmiana aktorek to prawdziwy samoboj ciekawe czy za pare filmowych lat znowu ich nie zmienia pozostawiajac innych aktorow, co za bezsens. Znow bedzie mowa ze najlepsze bylo na poczatku :P Mloda Rhaenyra idealnie odwzorywawala ta postac, poprzednie aktorki mialy ekranowa charyzme i maniery a te sa nijakie poki co, jak tworcy sa slepi to nic sie na to nie poradzi, 6 odcinek ogolnie duzo gorszy a do tej pory ocenialem na 10/10,
Może jeszcze tego nie być widać, ale młoda Rhaenyra jest zupełnie inna od starszej Rhaenyry. Mówię tutaj o książkach. Nie chcę tutaj spoilować tym co nie czytali książek, więc po prostu napiszę tak ogólnikowo - z czasem nie będzie tutaj komu kibicować ;) To nie będzie dobrzy Starkowie vs źli Lannisterowie.
Osobiście po 1 odcinku zafascynowana Milly nie byłam. W miarę ciekawych scen miała się gdzie wykazać.
Odcinek 6 to tak naprawdę porównać można do odc. 1 a nawet i to nie do końca, bo skupiono się tu nie na nowych postaciach i smokach a głównie na nowych postaciach, bo jednak przez ostatnie 10 lat się pozmieniało.
I Poprzednia i obecna Allicent mnie irytuje, więc to się udało. Starsza wersja jeszcze bardziej zacietrzewiona jest, co pasuje to progresji czasowej.
Starsza Rhaenyra - ludzie, dziewczyna ostatnie 10 lat rodziła i wychowywała dzieci. Inaczej się ją odbierało, bo i okoliczności kompletnie inne. Dzięki nowej aktorce (Emma) czułam to, że Rhaenyra jest zmęczona życiem, zmieniła się, jest matką (zresztą wydaje się lepszą matką niż Allicent). Jej charakterystyczna 'iskra' jest mocno przygaszona.
Podobnie u Daemona. On też jest przygaszony. Co buduje nam ładny wstęp do dalszej akcji.
Dajmy im czas ; )
A to że nie ma tu złych Lannisterów i dobrych Starków jest na plus. Osobiście kibicowałam niektórym Lannisterom i trudnemu Starkowi, czytaj Aryi. Wolę złożone postacie, które są mocno szare i mogą zrobić zarówno coś dobrego jak i złego.
Viserys jest po dobrej stronie mocy, a mu nie kibicuję, bo poza zrywamy, gdy jest wkurzony to jest on nudno dobry.
O właśnie. Fajnie napisane. Rozumiem, że od poprzedniego odcinka minął dla nas tydzień ale dla bohaterek już minęły lata. Od postaci bije inny klimat i musi tak być! Mam wrażenie, że od Rhaenyry bije już inny człowiek bo już nie widzę tyle cwaniactwa, bezstroski i bezmyślności co dawniej. Widać, że już to i owo zrozumiała. Jest matką. Kocha dzieci a co było wcześniej? Że nie chce podzielić losu Alicent i spędzić życia na noszeniu i rodzeniu kolejnych dzieci.
Dokladnie,w ogole zmiana aktorow miala by sens od nowego sezonu jeszcze a tak napiecie i chemia siadla.
Jak można było zamienić tę Milly Alcock na tę Darcy czy jak jej tam. Zupełnie inne osoby. Aż mi się odechciało oglądać, już lepiej byłoby uśmiercić te postać niż taką kaszanę sprzedawać.
21 wiek! Nie są w stanie ucharakteryzować aktorki. Dno - to była główna postać - to tak jakby wymienić Emilię Clarke w Grze o Tron. Teraz mam poczucie zmarnowanego czasu...
Ostatni odcinek rozpoczął "Taniec Smoków". Będzie się działo w drugim sezonie! Ludzie narzekają, że "Korona królów", że nuda, itd., a na tym właśnie polega historia, że pod spodem aż kipi od intryg i nienawiści, ale wszystkich za mordę trzyma Viserys. Po jego śmierci nie będzie już kto miał powstrzymać towarzystwa przed prawdziwą konfrontacją. Jak widać pompowanie balonika znudziło co poniektórych, ale mnie to specjalnie nie dziwi. Wszak młode pokolenie nie słynie z cierpliwości.
Dalej podtrzymuję moje zdanie o podmiance aktorów ze względu ma zupełnie inną energię postaci. Poza tym oraz nadmiernym eksploatowaniem scen porodów serial top :)
nie tylko młode... mnie też znudziło a mam ponad 40... poległem na 4 odcinku i odpuszczam.
Tak jak Kaczyński za mordę trzyma PiS - mówi się, że gdy on odejdzie, to ludzie z PiS-u pozabijają się o pozycje i wpływy z własnymi stołkami. To samo będzie tutaj.
Nie widziałem jeszcze GoT, więc nie mam odniesienia, ale widzę w tym serialu zwykły serial polityczny, osadzony w egzotycznym uniwersum ze smokami.
Dla mnie Ród Smoka niczym nie różni się od Dynastii Thudorów, czy innych sag i dynastii z epok sprzed rewolucji francuskiej, gdzie intrygi, knowania i walka o wpływy były na porządku dziennym.
Serial aktorsko nierówny, scenograficznie też niepełny - mi brakuje wątków pobocznych, które omawiane są przy zielonym stole, np dużo mówi się o wojnach prowadzonych przez Węża Morskiego, ale nie ma ani jednej sceny ukazującej z kim walczy ani o co. Pod koniec sezonu widzimy jedynie stół z nazwami krain, które w serialu nie były pokazane ani razu, a debaty polityczne na ich temat toczyły się przy każdej okazji. Jest wątek Daemona, ale resztę trzeba sobie wyobrazić i w wielu przypadkach nawet nie wiadomo jak wyglądają przeciwnicy z którymi trzeba walczyć bądź się układać w sojusze.