wepchneli go tam tylko zeby watek irona ( z ktorego zrobia zastepczego tatusia dla peterka co b. dobrze bylo widac w civil war) z spajderem sie zgral ,ledwo co sie pojawil (dostal wpie*dol i ironek kazal mu spieprz*c)
Dla mnie to była tragedia. Spider-man był najsłabszym punktem filmu. Rola tego dzieciaka skojarzyła mi się z filmami o Power Rangers, które oglądało się za młodu - dzieciaki jak dzieciaki, trochę infantylne, ale gdy zakładali maski zaczynali gadać t. akie głupoty, że nie dało się tego słuchać. Z tym spider-manem było dokładnie tak samo. Jego monologii były tak dziecinne, tak bezsensowne, że aż uszy bolały
I co z tego? Wiele młodych osób potrafi obłędnie grać.
Filmy o Pająku nigdy nie święciły sukcesów, ale z tych aktorem to będzie ostatni gwóźdź do trumny
i on zagrał obłędnie, przecież taki Spider man jest - żartobliwy, pełen życia, wyluzowany, rzucający żartami
Nie wiem czym wy się tak jaracie.Przecież ile go było w tym filmie?Zabrał tylko tarczę,powalczył,poobrywał i już.
Tak się pomylić, auć xD Wyszło na to, Tom Holland jest kochany jako Spider-Man a jago filmy cieszą się dużą popularnością. Jest powiewem świeżości w MCU
Mi też się nie podobał jako Spider-Man, nie był aż taki zły, ale to jednak dwie półki niżej od Andrew Garfielda. Natomiast jako Peter Parker Holland był nie do zniesienia, te ciągłe jąkanie się i powtarzanie tych samych słów, dla mnie porażka, kiedy tylko pojawił się na ekranie zadawałem sobie pytanie: ludzie co wy widzicie w tym chłopaku, że nazwaliście go najlepszym Spider-Manem. Jak dla mnie do Garfielda to mu daleko.
Jasne, też jestem za tym żeby grał go nastolatek, ale niech ma on chociaż umiejętności aktorskie na przyzwoitym poziomie, bo Holland zachowuje się przed kamerą jak upośledzone dziecko i bardzo trudno go znieść. Garfield może i miał te 28-29 lat w czasie kręcenia Spider-Mana, ale jego charakterystyczna uroda akurat pozwala mu grać nastolatków, bo sam cały czas wygląda jakby miał 19 lat, no i też żaden z niego mięśniak więc nie rozumiem tych zarzutów.
Według mnie właśnie chodziło o to, żeby się jąkał. Nie na co dzień widzi się Tonego Starka w swoim domu. Według mnie własnie chłopak miał zagrać takie: "O kurczę, o co tu chodzi, co on tu robi?".
Bardziej spodobał mi się Holland, Garfield irytował mnie i, jak dla mnie, nie zagrał tego znowu bardzo dobrze. I zgadzam się z Paklpy ;)
W Civil War mnie nie przekonał niestety, ale w najnowszym zwiastunie "Spider-Man: Homecoming" pokazał się z naprawdę dobrej strony i czekam już niecierpliwie na ten film, bo cały zwiastun mnie po prostu kupił. Spider-manowi kibicuje zawsze, nieważne w jakiej postaci bo to mój ulubiony superbohater po Batmanie.
Zgadzam się z Tobą w 100%, ten dzieciak jako Spider-Man wogóle nie pasuje i psuje ogólną kreację postaci, dla mnie spider-man stracił w oczach właśnie przez tego aktora, już ten aktor z "niesamowity spider-man" byłby lepszy choć nie mówię, że dobry. Akcja z tym głupio-mądrym dzieckiem jest piętą Ahillesową tego filmu.
W filmie wygląda jak szczyl z podstawówki który ma ADHD.Jego postać zepsuła mi świetny film.A jest tyle młodych dobrych aktorów np Asa Butterfield z Gry Endera fajny chłopak.
A mi się nie podobał, wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że aktor był wybierany na szybko, bo w cholerę nie pasuje. Poza tym można było już sobie odpuścić Spider-Man'a w tym filmie. Tak, wiem, że był w komiksie Civil War, ale film i tak dość sporo odstaje od komiksu, więc
Dla mnie też świetny, no i wielki plus za te wszystkie akrobacje, naprawdę człowiek jest pod wrażeniem.