Nie dość, że przepiękna kobieta to i dobra aktorka. Scena w sądzie z "Mój kuzyn, Vinny" gdy opowiada o samochodach to majstersztyk.
Swoją drogą rocznik 64 to dobry rocznik bo nie dość, że Marisa Tomei to i Monica Bellucci, no i moja kochana mama też. ;-)