ten SPOILER w opisie:
George Bailey czuje się niepotrzebny i postanawia popełnić samobójstwo. Ratuje go anioł stróż, który pokazuje mu, jak świat by wyglądał bez niego.
przecież akcja z tym, że on chce popełnić samobójstwo i wszystko co się dzieje z aniołem stróżem ma miejsce na koniec filmu, po co to pisać?
Pomimo, ze w opisie jest spoiler, zachecil mnie do obejrzenia filmu. Wczesniej po niego nie siegalem, bo spodziewalem sie mdlawrj amerykanskiej bajeczki o swietach... A ty dostalem cios w szczeke, takie wrazenie ten film wywoluje.
Nie no jasne, że przyciąga uwagę tylko można ją chyba przyciągnąć też w inny sposób, niekoniecznie zdradzając koniec filmu :) to tak jakby w filmie skazani na shawshank byl opis: Bankier Andy Dufresne ucieka z więzienia. Z drugiej strony jest to klasyka kina, więc teoretycznie od kinomana oczekuje się znajomości akcji w takich filmach, więc niech im będzie, tym razem odpuszczę :)
Bo to sedno sprawy i świąteczny film, więc nie mogli tego pominąć.
P.s. Myślałem, że uratuje go już na samym początku filmu.
Zgadzam się, opis zwyczajnie wprowadza w błąd, że cały film będzie opowiadać o życiu Georga jako "ducha" a podczas seansu okazuje się, że to bezczelny spojler zdradzający ostatnie minuty filmu.